Brak motywacji czy silnej woli – co nie pozwala Ci schudnąć?
Nie udaje Ci się zachować umiaru w jedzeniu słodyczy, zdrowo gotować lub regularnie ćwiczyć i jesteś przekonana, że przyczyną tego jest zbyt mała motywacja? Obwiniasz się za wszelkie porażki, myślisz, że powinieneś bardziej chcieć, bardziej się zmotywować i wtedy wszystkiego jesteś w stanie dokonać? Prawdopodobnie jesteś w błędzie… To nie prawda, że „wszystko zależy od motywacji” i że „chcieć znaczy móc…” Przypomnij sobie, jak to zwykle wygląda… Postanawiasz sobie, że trochę schudniesz – skończysz z przekąskami i jedzeniem na mieście, a do tego trzy razy w tygodniu wybierzesz się na siłownię … Masz ważne powody do tego, by ćwiczyć i zdrowo jeść – wiesz, że ruch i dieta to podstawa zdrowia i dobrego samopoczucia, a do tego pozwolą Ci dobrze wyglądać. Stwierdzasz, że na pewno warto poświęcić trzy wieczory w tygodniu, aby być w formie i kupujesz karnet do wybranego klubu fitness. Poniedziałki, środy i piątki wieczorem zaczynasz spędzać na siłowni. Do tego w weekendy gotujesz, aby mieć zamrożone, zdrowe dania na cały tydzień. Jest i fajnie i ciężko. Fajnie, bo faktycznie czujesz się lepiej. Może czasem trochę obolały po zajęciach na siłowni, ale przede wszystkim jesteś dumny z siebie. Ciężko jest przede wszystkim dlatego, bo masz teraz mniej czasu wieczorami i w weekendy, a mniej czasu oznacza kumulację różnych obowiązków i większe zmęczenie. Przychodzi więc w końcu taki moment, że zaczynasz być w tym mniej wytrwały. Zaczynasz sięgać po słodycze zwłaszcza wtedy, gdy potrzebujesz rozluźnienia w tej ciągłej bieganinie…kryzys motywacji?… nie, taka sytuacja oznacza kryzys wolicjonalny. Przecież nie przestało Ci zależeć na zdrowiu, samopoczuciu i wyglądzie…
Czym różni się motywacja od siły woli?
Motywacja - to pierwszy etap zmiany zachowania, podczas którego podejmowana jest decyzja o zmianie. Aby taka decyzja została podjęta, ważymy zyski i straty związane z danym zachowaniem, np. zastanawiamy się, jakie pozytywne efekty dla samopoczucia czy zdrowia przyniesie wdrożenie regularnych ćwiczeń i jakie będą wiązały się z tym obowiązki i niedogodności. Innymi słowy kalkulujemy, czy zmiana nawyków nam się opłaca. Rozważamy w tej fazie, co jest dla nas dobre, czego chcemy, czy jesteśmy gotowi zaangażować się w działanie, podjąć wysiłek z tym związany, czy damy radę to zrobić.
Siła woli - to etap wdrażania intencji w życie i jej utrzymania, który nie zależy już tylko od poziomu motywacji, bowiem możemy bardzo czegoś chcieć, a jednocześnie mieć trudności z realizacją celu ze względu na brak odpowiedniego planu, umiejętności, energii czy czasu. Etap wolicjonalny związany jest z możliwościami danej osoby, jak również z uwarunkowaniami sytuacyjnymi. Tutaj decydująca jest samokontrola, stosowane strategie zmiany zachowania (np. umiejętność radzenia sobie z pokusami albo umiejętność modyfikowania planu w razie potrzeby), skuteczne radzenie sobie ze stresem, jak również sprzyjające nam otoczenie (np. wsparcie ze strony innych osób).
Wielu ludzi myli motywację z możliwościami, a to indukuje liczne problemy. Jeśli nie radzimy sobie z utrzymaniem zachowania, bo nasze siły się wyczerpują, a jednocześnie żywimy przekonanie, że przyczyną naszych problemów jest właśnie nieodpowiednia motywacja, to zamiast w sytuacji kryzysu zastanawiać się, jakie strategie poprawią wytrwałość, np. jak lepiej zaspokajać głód albo uprościć gotowanie, znaleźć czas na odpoczynek pozwalający zyskać więcej energii, zaczynamy się na siebie złościć. Poczucie winy rośnie, a problem nie zostaje rozwiązany. Choć etap motywacyjny i wolicjonalny różnią się od siebie, to występują pomiędzy nimi pewne zależności. A mianowicie, wysoka motywacja może wzmacniać siłę woli - jeśli komuś bardzo zależy i mocno się stara, to często stosuje więcej strategii, które ułatwiają działanie, a to przekłada się na większą wytrwałość. Na pewno jednak nie możemy powiedzieć, że zawsze chcieć oznacza móc, Można nawet powiedzieć, że niektórzy im bardziej chcą, tym mniej im to wychodzi. Dlaczego tak się dzieje?
Motywacja pobudza nas do działania i sprzyja jego efektywności tylko do pewnego momentu, zbyt duży poziom odczuwanej presji sprawia, że gorzej sobie radzimy z realizacją zamiarów. Nie zawsze więc „im więcej motywacji, tym lepiej”. Nadmierna presja podobnie bywa problemem, jak brak motywacji.
Cześć! Jestem Beata poznaj mnie bliżej
Jestem dyplomowanym dietetykiem z wieloletnim stażem pracy, zatem możesz mieć pewność, że będzie nad Tobą czuwała osoba, która ma doświadczenie i odpowiednie kwalifikacje. Moja oferta idealnie sprawdzi się u Ciebie jeśli: * chcesz zacząć jeść zdrowo i smacznie * nie chcesz rezygnować ze swoich ulubionych potraw * masz wrażenie, że ciągle jesteś na diecie, ale bez efektów * potrzebujesz indywidualnego podejścia lub diety w wybranych jednostkach chorobowych. Dokładnie tak jak Ty lubię jeść smacznie i zdrowo, ale nie lubię spędzać długich godzin w kuchni. Możesz mieć pewność, że potrawy, które dla Ciebie przygotuję nie będą czasochłonne, a proponowane przeze mnie smaki na pewno przypadną Ci do gustu. Przekonasz się, że Twoja dieta nigdy wcześniej nie była tak smaczna!
Czytaj więcej